Majówka
i coraz cieplejsze dni już za pasem, więc warto już teraz pomyśleć
o spędzeniu weekendu pośród natury.
Moja propozycja to –
Poleski Park Narodowy.
Znajduje
się on około 60 km od Lublina, został założony w 1990 r, a
obszar jego powierzchni liczy około 10 000 ha. Miałam
przyjemność przejść fantastyczne ścieżki tego parku w ubiegłym
roku, więc teraz mogę wszystkim śmiało polecić to miejsce na
piękny i słoneczny dzień.
Niestety w moim archiwum pozostało tylko kilka zdjęć, więc pozwoliłam sobie dosłownie dwa (podpisane pod każdym) skopiować z oficjalnej strony PPN na Facebook'u - TUTAJ.
Artykuł dostępny także na stronie National Geographic - TUTAJ.
Czym
zachwyciło mnie to miejsce? Jak zwykle prostota i pozostawiona „sama
sobie” przyroda jest najpiękniejsza. Gdy jeszcze nie wysiadłam z
samochodu, najmłodsi pasażerowie już siedzieli podekscytowani,
ponieważ tuż przy budynku PPN po niewielkiej polanie chodziło
kilkanaście bocianów (mieszkańcy Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt),
którym można było zrobić zdjęcie. Kilka kroków dalej w
urokliwym zagajniku znaleźliśmy ścieżkę „Żółwik”, która
liczy zaledwie 0,5 km, a na jej trasie umieszczone są atrakcje dla
dzieci m.in. tablice dydaktyczne, skocznia i ogromne, drewniane
cymbały. W niewielkim stawiku możemy zobaczyć żółwia
błotnego, a nasi najmłodsi podróżnicy dokładnie poznają
strukturę lasu.
Żądni
dalszych przygód, po wcześniejszym zwiedzeniu Muzeum PPN w Załuczu
Starym, wybraliśmy ścieżkę Spławy o długości 3,5 km. Droga
początkowo wiodła nas przez okoliczną wieś, następnie polną
ścieżkę, a po kilkunastu minutach weszliśmy do niewielkiego
lasku. Już po chwili szliśmy drewnianymi kładkami, tuż nad
podmokłymi terenami. Ów kładki towarzyszyły nam niemalże przez
całą naszą wycieczkę z racji, iż ścieżka ta w głównej mierze
prezentuje subborealną brzezinę bagienną, ols kępowo –
dolinkowy oraz torfowisko przejściowe. Co kilkanaście metrów na
trasie ustawione były tablice informacyjne, które opisywały
roślinność i zwierzęta, które mogliśmy zobaczyć w najbliższej
okolicy. Tak więc z bliska przyglądaliśmy się mięsożernym
roślinom i cudownym storczykom. Oddychając świeżym powietrzem i
nie spiesząc się, dotarliśmy do jeziora Łukie, gdzie
zakończyliśmy swoją wędrówkę. Chociaż nie. Pozostała nam
jeszcze droga powrotna.
![]() |
Zdjęcie ze strony |
Całodniowy
wyjazd w to miejsce zrelaksował nas tak bardzo, że wróciliśmy tam
następnego dnia, by przetrzeć ścieżkę Dąb Dominik o długości
2,5 km (możliwy jest także wariant nieco dłuższy – 3,5 km).
Początek trasy znajduje się we wsi Łomnica i od razu zostajemy
powitani przez las. Ścieżką dochodzimy do 300 letniego dębu –
Dominika, który swoimi rozłożystymi konarami zaprasza do dalszej
wędrówki. I znów zaczynamy wędrówkę drewnianymi kładkami,
chodź jest ich tu zdecydowanie mniej niż w przypadku poprzedniej
trasy. Podziwiając grąd wysoki, bór bagienny i torfowisko
przejściowe dotarliśmy do drewnianej kładki, której koniec
znajdował się nad jeziorem Moszne. Największą frajdą było
szukanie rosiczki okrągłolistnej, którą po wyczerpujących
poszukiwaniach znaleźliśmy niemal pod samymi, drewnianymi deskami
pomostu. Tego dnia nawet zwierzęta chciały zostać sfotografowane i
chętnie pozowały do zdjęć.
Z
pewnością ten opis nie oddaje wyglądu i klimatu, jaki panuje na
tych terenach. Trudno jest wyobrazić sobie soczystą zieleń drzew,
kładki i mosty, pod którymi znajdują się tereny bagienne,
zmieniający się widok wokół i przebiegające między nogami
jaszczurki zwinki i kryjące się między liśćmi paproci żmije.
Warto odwiedzić to miejsce. Jest to wspaniała atrakcja nie tylko
dla dorosłych, ale i dla najmłodszych. Niektóre części ścieżek
przeznaczone są dla osób niepełnosprawnych.
![]() |
Zdjęcie ze strony |
Cennik
takiej wyprawy nie jest zbyt wygórowany. Bilet na jedną ścieżkę
kosztuje 6,00 zł (ulgowy 3,00 zł). Możemy także zaopatrzyć się
w bilet rodzinny jednodniowy w cenie 14 zł lub też bilet trzydniowy
(14,00 zł/ 7,00zł) czy tygodniowy (20,00 zł/ 10,00 zł) na
wszystkie ścieżki (ceny z 2013r). Przy początku każdej z tras znajduje się
parking i miejsce do biwakowania.
To
świetny pomysł na spędzenie aktywnie weekendu w słoneczne i
upalne dni.
Polecam miłośnikom przyrody i spacerów.
Miło, klimatycznie i pięknie - czego chcieć więcej : )
OdpowiedzUsuń(mniej komarów) ale wszystko da się przeżyć ;)
Usuńmimo to - cudowne miejsce :)